Wrotki Forum

Forum Wrotkowe i Roller derby

odżywianie - parę porad

30 posts / 0 new
Ostatni wpis
odżywianie - parę porad

siema, no to po laniu wody ja dodam szczyptę normalnych informacji tym razem ładowanie :D węglowodanów :D czyli gromadzenie glikogenu mięśniowego i wątrobowego, a mianowicie jak kończymy trening to w pierwszej kolejności musimy zadbać o węglowodany ta zasada tyczy się odchudzających jak i nie dbających o linie jest to święte :!: ten posiłek nigdy nie wyrządzi nam krzywdy a wręcz przeciwnie jedząc odpowiednie węglowodany zmagazynujemy je tak aby na następnym treningu czuć sie znowu dobrze jeżeli nie zrobimy tego odpowiednio to będzie ich niedobór i będziemy czuli spadek formy, pamiętajmy że jeżeli nie dostarczymy ich to organizm zagrożony będzie próbował pozyskać energie z naszego wnętrza ta faza nazywa się katabolizmen i jest znienawidzona przez wszystkich sportowców którzy chcą zwiększać się wytrzymałość i masę mięśni czyli organizm w pierwszej kolejności rozkłada nasze mięśnie a są one słabą energią bo na papierku mają 4kcal ale po rozbiciu na cukry to tylko 0,8 czyli prawie nic 100gnaszych mięśni da nam 80kcal czyli prawie nic a wystarczyłoby zjeść 100g płatków kukurydzianych i mielibyśmy około 80g węglowodanów co dałoby nam 320klc proste :wink: sumując w ciągu 3 godzin po zakończeniu treningu należy zjeść sporą ilość węglowodanów pod dowolną postacią, aby zapobiec katabolizmowi i załadować glikogen mięśniowy i wątrobowy, ten drugi jest nam potrzebny do odżywiania mózgu i układu nerwowego jest to swoista spiżarka w której jest magazynowany na wszystkie potrzeby organizmu, pamiętajmy że jak go nie zjemy (posiłku) to zagłodzony organizm odbierze to jako niebezpieczeństwo i spowolni metabolizm a po zjedzeniu kolejnego posiłku (bo kiedyś :P to musi nastąpić) będzie sie starał odłożyć jak najwięcej w formie podskórnego lipidu czyli tak niechcianego tłuszczyku,

podam kilka przykładów produktów węglowodanowych z których powinniśmy komponować posiłek po wysiłkowy
1) chleby, bułki, pieczywo
2) makarony
3) ziemniaki (najlepiej gotowane w mundurkach)
4) banany (dojrzałe)
5) kasze
6) płatki, owsiane kukurydziane, jęczmienne, ryżowe
7) ryż
:!: należy unikać cukru i słodyczy :!: ze względu na dużą zawartość tłuszczy, no i organizm lubi uzupełniać glikogen z produktów skrobiowych uruchamiają one mocniej insulinę (naturalny hormon gospodarujący cukrami "czyli strawionymi węglowodanami" w organizmie) w dalszej części napisze jakie białka należy dodać do tego posiłku (po wysiłkowego) aby spotęgować odnowę jak ktoś czegoś nie rozumie to pytać specjalnie pisze czasami żargonem technicznym aby być wiarygodnym, mogę czasem pomylić techniczną nazwę bo już dawno sie nie bawiłem dietetyką ale zasady są niezmienne chyba że ktoś jest mutantem i jego organizm nie pracuje prawidłowo

:!: :!: :!: *bomba kaloryczna/uczta węglowodanowa dla wyczerpanych zapasów energii :!: :!: :!:
jeżeli po zjedzeniu posiłku mamy łaknienie na słodkie to jest oznaka że glikogen jest wyczerpany a posiłek który zjedliśmy nie daje odpowiedniego skoku cukru ale nadal nie musimy jeść słodyczy po prostu należy wybrać węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym/glikonemicznym jednym z takich strzałów jest chleb posmarowany miodem bez masła :P lub bułka z dojrzałym bananem (posiłek wysoko węglowodanowy a do tego alkalizujący "czyli odkwaszający - bo w skutek wysoko intensywnego treningu zakwaszamy mocno organizm i dietą też można zakwaszać i odkwaszać
" ) osobiście kiedyś lubiłem robić sobie swoistego hamburgera - bułka,(obojętnie jaka) gotowany w skorupie ziemniak pokrojowy w plastry (wcześniej przygotowany i czekający w lodówce) jajka z szynką drobiową ścięte na patelni po mocnym treningu żółtka odpadają (aby się nie zmarnowały dajemy je psu lub po rozbiciu do szklanki i później je skonsumujemy w drugim posiłku jak już pierwsza partia węglowodanów i białek zostanie załadowana w mięśniach i wątrobie) i do tego pieprz sól, keczup lub musztarda do smaku (majonez odpada) zajadałem sie takimi hamburgerami są łatwo przyswajalne mają mnóstwo węglowodanów i białek :wink: pozdro

elo :D zanim zacznę pisać o

elo :D zanim zacznę pisać o białkach i tłuszczach, to opisze dlaczego węglowodany nie robią nam krzywdy, czyli nie tyjemy od nich w posiłku powysiłkowym, a mianowicie kiedy jemy normalny posiłek i nie mamy wysiłku ich nadmiar jest magazynowany w postaci podskórnego lipidu to fakt, ale kiedy jesteśmy po wysiłku i nasze zapasy glikogenu mię.. i wąt.. są wyczerpane to właśnie tam są gromadzone owe węglowodany :D a ponadto kiedy regularnie je jemy powiększamy ich zapasy z treningu na trening tak aby nasze zapasy starczały na dłużej, szczerze sam jestem już leniwy i nie jem tak szczegółowo ale zawsze staram sie aby pierwszy powysiłkowy posiłek był bogaty w owe węglowodany i alkalizujące białka które potęgują wytwarzanie insuliny

insulina - to nic innego jak autobus wiozący nasze węglowodany ((cukry/glukozę) do mięśni :D czyli transporter, im więcej go (hormonu) wytworzymy (w sposób naturalny) tym więcej i skuteczniej dostarczymy energii do mięśni, oczywiście wbija on przy okazji inne substancje które krążą we krwi, na przykład kreatyny substancji naturalnie występującej w mięsie zwiększającej nawodnienie mięśnia a przez to powiększenie jego wydolności, zawsze spotęguje jej wychwyt do komórek czyli owej substancji anabolicznej 8) jak we krwi pływają białka (aminokwasy) to i one są wpychane do komórek a wtedy następuje odbudowa naszych mięśni każdego dnia musimy dostarczyć odpowiednią ilość białek bo inaczej nasz organizm pozyska je z naszych mięśni i w ten sposób będziemy szybciej sie starzeć a z czasem będziemy tracić siły bo stracimy na jakości naszego umięśnienia to tyczy sie wszystkich niejadków i kobiet dbających o wieczną młodość ta ta to regularnie jedzone pełnowartościowe białka zapewniają wolniejsze starzenie się naszego organizmu 8)

"Ja mam swoje patenty na

"Ja mam swoje patenty na żywienie."

Może zdradzisz jakie ??

kebab ;) ;) ;)

kebab ;) ;) ;)

Chyba, żadna tajemnica???

Chyba, żadna tajemnica???
Mam nadzieję, że autor strony się nie obrazi: http://lyzwyszybkie.republika.pl/indexold.htm

powiem tak 8) jak ktoś chce

powiem tak 8) jak ktoś chce być sportowcem i trzymać się tego schematu to pozdrawiam :wink:

Dziękuje za pozdrowienia ;P

Dziękuje za pozdrowienia ;P
Mój schemat jest podobny, chociaż generalnie stawiam bardziej na owoce. Skromne 8kg mniej na wadze cieszy serce :] Jeszcze 3 to go ;)

widzę że temat się rozwinął

widzę że temat się rozwinął 8)

wiesz co tak ogólnikowa

wiesz co tak ogólnikowa wypowiedź dla dietetyka jest zajebista :twisted: sporo informacji aż za dużo, gdyby wszyscy się tego trzymali to każdy by robił coś innego, jedz warzywa i owoce i będziesz zdrowy, tak to jest super :twisted: , oczywiście jedzenie warzyw i owoców w życiu człowieka jest ważne ale niestety sportowiec to człowiek który poddaje się przeciążeniom i potrzebuje dobrego paliwa, musi się odnawiać bo inaczej po jakimś czasie niedobory go zniszczą, co do strategi dietetycznej jest to indywidualne podejście i układa się ją pod :) typ budowy ciała, schematu dnia (czas treningu) upodobań smakowych i portfelowych, jeżeli chodzi o utratę wagi to mogę stracić 5 kilo w tydzień ale pytanie czy będzie to utrata wagi mięśniami czy tłuszczem czy glikogenem, a tak nawiasem to rozmowa dotyczy zwykłego o człowieka z nadwagą czy sportowca :?: :twisted: a zapomniałem wszyscy są tacy sami, to co robią w ciągu dnia nie ma prawie znaczenia wystarczy jeść warzywka i owoce i będzie się kulało :twisted: :twisted: :twisted:

ta dieta jest dobra dla zwykłego człowieka, który nie nastawia sie na osiągi http://lyzwyszybkie.republika.pl/indexold.htm tak ogólnikowe przepisy na dłuższy czas nie przyniosą postępów, a dlaczego :?: bo nie widziałem tam nic konkretnego tylko same ogólniki

trening > ubytek zapasów glikogenu i poniszczone włókna mięśniowe > mądry sportowiec uzupełnia go w sposób prawidłowy i odbudowuje systematycznie wszystkie zużyte tkanki, w momencie w którym patrzysz na jedzenie jak na paliwo dla organizmu nie będziesz robił błędów żywieniowych, 8)

a tak nawiasem to duże ilości owoców dla osoby która się odchudza może skutecznie psuć efekty, tyczy się to zwłaszcza typu budowy endomorficznej, owoce zawierają spore ilości fruktozy, która ma dużą łatwość w przeobrażaniu się w trójglicerydy dlatego łatwo zamienia się w niechciany tłuszczyk jak jej nie spalisz to tyjesz, fruktoza to cukier używany przez cukrzyków ponieważ posiada indeks 20 czyli daje bardzo wolne skoki cukru, ale po mimo wolnego wchłaniani łatwo od niej tyć, dlatego jak nie spalimy tego cukru to klops,

ostatnio lekarka powiedziała mi że duże ilości owoców morza może uczulać a to za sprawą pewnej substancji która występuje
w nich, co innego jak ktoś całe życie sie nimi zajada, a co innego jak kowalski nagle ładuje w siebie bo są zdrowe :)
wszystkiego po trochu to maja recepta, mogę tak napisać i czekać jak ktoś z mozołem będzie próbował obalić moje podejście
ale dla mnie spraw jest prosta, jak ktoś chce robić wyniki, to musi wbić kilka podstaw, i pojąć jak działa organizm, jak reaguje na różne substancje, jak już zdobędziemy na tyle wiedzy że będziemy wyciągać własne wnioski to nikt nam kitu nie wciśnie, a tak nawiasem to czytając przez kilka lat książki dietetyczne i czasopisma zauważyłem że każdy pisze że jego dieta jest najlepsza i ją zachwala takich jego mości jest tysiące :twisted: wystarczy któregoś wybrać i po sprawie :twisted:

ps. wiadomo że jak nagle zaczniesz zamiast hamburgerów, bardziej zwracać uwagę na to co jesz i będziesz umiarkowanie trenował, to korona ci z głowy nie spadnie, i raczej krzywdy sobie tym postępowaniem nie zrobisz :wink: pozdro

Ja to tam nie skorzystam z

Ja to tam nie skorzystam z tej propozycji gotować wodę później zamrażać to niczemu nie służy tylko czas zajmuje. Przygotować i ostudzić ok, bo warszawska woda nie jest najlepsza. Reszta też jak dla mnie nie ma nic wspólnego z dietą sportowca może jedzenie warzyw albo owoców,ale ogólnie wszystko jest co najmniej śmieszne

Hitem tej diety są "jajka

Hitem tej diety są "jajka trzepane"przed snem :?
Chyba spróbuję :D

z chęcią bym poprowadził

z chęcią bym poprowadził dietetycznie jakiegoś zawodnika, ale to dopiero na emeryturze 8) kiedyś chodziłem na Poznański AZS i pomagałem młodym sportowcom zarówno w dietetyce jak i w treningach na siłowni, ale niestety zacząłem pracować i czasu już nie mam nawet dla siebie, chciałoby się potrenować częściej z kolegami :cry: ale jedno co mogę robić to promować wrotkarstwo szybkie prawie każdy klient jest informowany że jest taki sport, zazwyczaj robią wielkie oczy :shock: i patrzą na mnie z niedowierzaniem :wink:

Ciekawie piszesz Krzytofie,

Ciekawie piszesz Krzytofie, ale mam jedna watpliwosc :)

Piszesz, ze po kazdym wysilku powinno sie jesc weglowodany. Zgodze sie bo tak jest, ale naleze tez dodac proteiny (proporcje weglowodany-bialko 3:1). Bialko polaczone z weglowodanami przyspiesza wchalnianie weglowodanow oraz regeneruje nasze miesnie.
Moja watpliwoscia jest to ze po wysilku musimy dostarczy szybko organizmowi weglowodanow. Aby tak bylo nalezy przerzucic sie na weglowodany proste ze wzgledu na to ze sa szybko zamieniane na energie. Natomiast weglowodany zlozone powinno sie jesc ale glownie przed treningami bo to z nich nasz organizm czerpie sile. Weglowodany zlozone maja to do siebie ze sa trawione znacznie dluzej niz weglowodany proste dlatego tez po treningu naszym glownym posilkiem powinien byc posilek zlozony z weglowodanow prostych oraz protein. A dopiero po paru godzinach (2-3) powinnismy zjesc posilem zlozony z weglowdanow zlozonych no i oczywiscie protein.

Masz moze jakies watpliwosci, inne zdanie do tego co napisalem? :)

Pozdrawiam.

Znaczy sie schabowy z .......

Znaczy sie schabowy z ............ ;> ;> ;>

raczej drobiowy(mniejsza

raczej drobiowy(mniejsza zawartość tłuszczy i cholesterolu) i to bardziej przed niż po (a to ze względu na długi czas trawienia, lepiej wybrać jakieś białka szybciej rozkładane proponuje chudy nabiał, ma on tendencja do alkalizowania a to za sprawą alkalizującego wapnia) :D w drugim posiłku powysiłkowym już można drobiowego z warzywkami i pyrkami lub czymś innym w stylu makaron, kasza, itp ze względu na silne zakwaszenie podczas spożywania mięsa i innych białek oraz węglowodanów polecam jeść je w towarzystwie warzyw, no i do tego jedząc warzywa dostarczymy witaminy C która przyspiesza odnowę (jest przeciwutleniaczem co prawda nie tak silnym jak witamina E ale zawsze jest wskazana i jej nadmiary są szybko usuwane z moczem, a co za tym idzie trudniej ją przedawkować,) i zwiększa przyswajanie żelaza hemowego które jest obecne w produktach zwierzęcych, bo produkty roślinne posiadają tylko niehemowe, i dlatego jest ono gorzej przyswajane, tak więc świniaczek i kurka górują nad sojowym i szpinakiem jeżeli chodzi o przyswajanie tego pierwiastka 8) pozdro

Nie jeden tylko 2 schabowe z

Nie jeden tylko 2 schabowe z frytkami i surówką i coca-cola gratis (oczywiscie coca-cola zero)

podam kilka przykładów

podam kilka przykładów produktów węglowodanowych z których powinniśmy komponować posiłek po wysiłkowy
1) chleby, bułki, pieczywo
2) makarony
3) ziemniaki (najlepiej gotowane w mundurkach)
4) banany (dojrzałe)
5) kasze
6) płatki, owsiane kukurydziane, jęczmienne, ryżowe
7) ryż

cukry proste i złożone nie są polecane organizm woli skrobie i to ona mocniej uruchamia insulinę widać że nie znasz się na indeksie glikemicznym bo ja jedząc białą bułkę z bananem zrobię szybszy i większy skok cukru niż ty wypijając szejka węglowodanowego opartego na sacharozie bo tak się robiło napoje w firmie hi-teh nutrition (czy jakoś tak) na 50g 46g sacharozy 2 gramy białek sarwatkowych i 2 g minerałów i witamin czyli gó.... :bom: odrobina cukrów nie zaszkodzi ale raczej pod postacią dżemu, dojrzałych bananów, czyli ogólnie bardziej owocowo niż łyżka cukru (stołowego '59' lub glukozy '100' ) :) a co do białek to jeszcze nie skończyłem tematu ale już go zacząłem

ps. zaopatrz się w książki o indeksie glikemicznym/glikonemicznym a co do białek to tylko te alkalizujące :wink: ale o tym później elo

moze sie czepiam ale gwoli

moze sie czepiam ale gwoli scislosci , skrobia to polisacharyd czyli cukier zlozony :)

Cukry złożone to właśnie

Cukry złożone to właśnie polisacharydy.

hmm wydawalo mi sie ze tak

hmm wydawalo mi sie ze tak wlasnie napisalem, a odnosilem sie do stwierdzenia :
"siema cukry proste i złożone nie są polecane organizm woli skrobie i ..."

ok maturzysto zaproponuj nam

ok maturzysto zaproponuj nam posiłek powysiłkowy który uzupełni nam glikogen wątrobowy i mięśniowy mając na uwadze że będziemy jeszcze musieli popracować przy komputerze i chcemy uniknąć zbyt wysokiego poziomu cukru i insuliny we krwi, raczej chcemy aby skok ten był szybki a w późniejszej fazie umiarkowany i długotrwały, miej na uwadze aby dostarczyć większą ilość przeciwutleniaczy :D nie mamy ochoty się starzeć, no i nie lubimy cukrów prostych bo to paliwo rakietowa dla organizmu, a wiadomo co się stanie jak wlejemy owe paliwko do malucha będzie śmigał szybko ale krótko, a my chcemy być jak Alan :lol: wiecznie młodzi :wink: nie zapomnij o alkalizujących białeczkach weź pod uwagę że mamy nietolerancje laktozy a nie chce dostać rozwolnienia, tylko przyswoić wszystkie super zdrowe składniki, z góry dzięki pozdro ziooom 8)

ps. czytaj moje posty z przymrużeniem oka ;)

raczej chodziło o cukry

raczej chodziło o cukry proste/pojedyncze GLUKOZA, FRUKTOZA, i dwucukry sacharoza i jakieś tam 8) zamiast pisać o prawidłowych nic nie znaczących nazwach, napiszcie coś sensownego bo sformułowania 3:1 lub węglowodany złożone lub cukry złożone i tak nic nikomu nie mówi :lol: chyba że ktoś za chwile ma maturę z biologi :lol: to przepraszam poćwiczymy cykl Krepsa :wink: odpalić gogle to ja też potrafię ale tego nie robie, niestety owe cudo nie poda wam gotowego schematu żywieniowego tworzonego na podstawie wywiadu w stylu: typ budowy, schemat dnia, upodobania smakowe, dostępność produktów, zasobność portfela, rodzaj trenowania, godziny trenowania, suplementacja, urodziny kolegi :drunken: nadgodziny w pracy, kontuzja mięśnia dwugłowego :mrgreen: itp itd pozdro

Niedokładnie przeczytałem.

Niedokładnie przeczytałem. Jakoś tak mi się zdało, że tam jest "czy" a było "czyli:, to odpowiedziałem na pytanie.

mike, akurat tego nie musiałem sprawdzać w necie

Nie chciałem sie czepiać, tym bardziej, że czytam woje uwagi z dużym zaciekawieniem. Nie powiem, żebym sobie je jakoś tak bardzo brał do serca (niech żyje schabowy z marchewką i pure!) ale coś tam w głowie zostaje.

schabowy- produkt białkowo

schabowy- produkt białkowo tłuszczowy z dużą zawartością żelaza hemowego :D
ziemniaki- produkt węglowodanowo białkowy(białko niepełnowartościowe) ale alkalizujący z dużą zawartością potasu, magnezu, witaminy C itp zwiększy przyswajanie żelaza i zniweluje kwaśne środowisko w którym będzie trawiony schabowy
marchewka- produkt no powiedzmy węglowodanowy o bardzo wysokim indeksie glikemicznym z dużą zawartością witaminy A która dba o nasze oczy skórę itp zostanie zasymilowana :mrgreen: dzięki schabowemu ponieważ rozpuszcza sie w tłuszczach tak więc spożyta sama jest przyswajana w małej ilości również produkt odkwaszający polecam z groszkiem :wink: jadę do pracy pozdro

Czyli O.K.?

Czyli O.K.?
To by potwierdzało tezę o samoregulujących właściwościach prostych organizmów. :bom:

w dni powszechne :D z dala od

w dni powszechne :D z dala od wysiłku :wink: bo tak naprawdę schabowy byłby lepszy przed (wysiłkiem) a marchewka i ziemniaki po (wysiłku) jako element jakiegoś posiłku (muszę wszystko rozpisywać bo ktoś powie że na samym schabowym mu na forum doradzali :lol:) pozdro

Spoko. Nikomu nie powiem. 8)

Spoko. Nikomu nie powiem. 8)

mike a jak najlepiej

mike a jak najlepiej wykorzystać to co w tej chwili jest najlepsze: szczypior, rzodkiewkę, sałatę no i oczywiscie truskawki?

jak to jak :?: wstajesz rano

jak to jak :?: wstajesz rano > nakładasz sandałki > lecisz truchtem do sklepu > kupujesz bochenek+biały serek > wracasz do domu > smarujesz chlebek serkiem > kroisz rzodkiewkę posypujesz szczypiorkiem na to sałata = gotowe :D a truskawki jemy na 30/50 minut przed posiłkiem (owoce przez swój prosty skład-woda minerały witaminy odrobina cukrów/fruktozy a jak są dojrzałe to glukozy i trochę celulozy [lub jakaś inna frakcja] czyli nietrawionych węglowodanów zwanych błonnikiem rozpuszczalnym bądź nierozpuszczalnym [zazwyczaj któryś rodzaj bardziej dominuje w owocu bądź warzywku] aby > kupka była ładniejsza :lol: , a owe owocki są trawione dużo szybciej, dlatego nie polecane są po posiłku, a raczej przed, ponieważ trawią się szybciej i na szczycie bardziej złożonego posiłku będą fermentować, wytwarzać gazy itp) pozdro

bochenek chleba... hmmm...

bochenek chleba... hmmm...
jak juz to jakis razowy lub pelnoziarnisty :)

Zaloguj się albo zarejestruj aby odpowiadać